Dzisiejszy wpis to ostatnia moja notka z Paryża. Łącznie wrzuciłem na bloga ponad 200 zdjęć. Tym razem będzie sporo fotografii z La Defense – słynnej dzielnicy z wieżowcami.
Cała dzielnica jest pokryta chłodno wyglądającymi wieżowcami, prawdziwy korpoświat. I chyba raj dla biegaczy ze względu na ogromny plac wyłączony z ruchu aut. Całość wieńczy Wielki Łuk- budowla, która stoi w linii prostej do Łuku Triumfalnego.
Detal wielkiego Łuku. Ten budynek jest trochę jak nasz swojski Pałac Kultury – też jest brudny.
TOTALnie zwyczajny budynek.
Ostatecznie zastanawiałem się kto chciałby mieszkać w takiej dzielnicy? Świat szklanych biurowców i wielkiego betonowego placu może jednak być nieco przygnębiający na dłuższą metę.
Starczy tego La Defense. Następnego, niestety ostatniego, dnia wybraliśmy się do parku, który został zaaranżowany po starej, nadziemnej linii metra. Całość prezentuje się naprawdę klimatycznie.
Ostatni przystanek – cmentarz znany z tego, że leżą na nim Chopin i Morrison. Jest to więc cmentarz wielkiego muzyka i wielkiego Polaka.
I już na naprawdę koniec kilka zdjęć z okolic mostu, który znany jest z tego, że fantastycznie widać z niego Wieżę Eiffla. Jak widać, bardziej zaintrygował mnie most.
To wszystko ode mnie. Zrobiłem kilka naprawdę udanych zdjęć przez wyjazd. Obawiam się, że takiej ciągłości wpisów nie będę już miał do następnego roku. Komercyjny, turystyczny, nudnawy Paryżu, bardzo tęsknię!