I am(not)sterdam

Scrolluj w dół

Początek lipca postanowiłem spędzić w Holandii, która od dawna była na mojej liście miejsc do zwiedzenia. Nigdy wcześniej nie mogłem jednak tam trafić na dłużej niż „przejazdem”. Po 23 latach na ziemskim padole udało mi się odwiedzić kraj kwiatów, wiatraków i wielu innych ciekawych rozwiązań. Pierwszy dzień weekendu spędziłem w stolicy kraju, Hadze Amsterdamie.

Czuję jednak, że jest to miasto, które dawno zjadło swój własny ogon. Tam jest autentycznie za dużo turystów, przez co znacznie straciło, w mojej opinii, na swojej autentyczności. W szczególności najbardziej popularne miejsca, jak dzielnica czerwonych latarni padły ofiarą masowej turystyki, która kompletnie spłyca sposób w jaki przybywający postrzegają lokalną kulturę.

Oczywiście nie mogę powiedzieć, że miasto jest okropne. Podobało mi się. Jednak o wiele bardziej komfortowo zwiedzałem spokojniejsze części, mniej turystyczne, lecz także urocze.

Warto wspomnieć, że problemy masowej turystyki są znane władzom miasta, które postanowiły ograniczać problem. W zeszłym roku postanowiono usunąć słynny napis „I amsterdam” sprzed Rijksmuseum, gdyż był on zbyt oblegany przez turystów. Usunięcie znaku było wyraźnym komunikatem władz miasta, że mają dość nadmiernej turystyki. Ograniczono także możliwość wynajmu apartamentów przez Airbnb.

Czego jest więcej w Amsterdamie? Turystów czy Kanałów?

Niestety słoneczna pogoda w środku dnia nie sprzyja intrygującym kadrom. Taka aura to jedyny minus dobrej pogody podczas zwiedzania. Ostre, kontrastowe światło jest niekorzystne dla fotografowanej sceny.

Na sam koniec dnia zmierzyliśmy, wiadomo, na dworzec do Eindhoven mieszczącego się 1,5 godziny drogi od Amsterdamu. Nie myślcie, że byłoby mnie stać na nocleg w Amsterdamie. Ceny są zabójcze, a turyści muszą płacić podatek klimatyczny za każdy dzień spędzony w mieście.

To wszystkie moje zdjęcia z Amsterdamu. Trochę napsioczyłem na miasto, ale zdjęć narobiłem całkiem sporo. Można więc powiedzieć, że jestem hipokrytą? Może i tak, bo Amsterdam jest całkiem ładny. Wiadomo, że jest must have w Holandii. Mimo wszystko więcej niż jeden dzień to było dla mnie za dużo.

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.