Cascais to Władysławowo dla Brytyjczyków

Scrolluj w dół

Tym razem przejedźmy się na jednodniową wycieczkę do Cascais. Miasto to mieści się około godzinę drogi od Lizbony i leży bezpośrednio nad Oceanem Atlantyckim. Dlaczego więc nie skorzystać z okazji i pojechać tam na chociaż jeden dzień?
Chwila pobytu w Cascais dała mi do zrozumienia, że jest to do bólu turystyczna miejscowość, która, w szczególności w okolicach nabrzeża, straciła swój charakter. Na szczęście spacer w głąb miejscowości wynagradza pięknymi budynkami mieszkalnymi i brukowanymi ulicami. Odnoszę natomiast wrażenie, że w centrum znacznie więcej było Niemców i Brytyjczyków niż Portugalczyków

Ostatecznie Cascais mogę polecić osobom, które zwiedziły już absolutnie większość rzeczy w Lizbonie i mają czas aby zrobić sobie miłą, godzinną przejażdżkę do Cascais.
Korzystając z okazji, że stworzyłem kolejnego posta na blogu podzielę się już ostatnimi zdjęciami z Lizbony. Zrobiłem ich na tyle dużo, że nie potrafiłem stworzyć tylko jednego wpisu z nimi.

Będąc w Lizbonie warto zwiedzić także tereny byłego expo ’98. W tej dzielnicy króluje znacznie nowsza architektura, która jest dobrą odskocznią od typowych małych domków królujących w centrum miasta.

Ostatnią część wpisu poświęcam Alfamie, która tak nam się spodobała, że postanowiliśmy zwiedzić ją drugi raz. W tej dzielnicy jest tyle uliczek, że nie udało nam się duplikować trasy zwiedzania z pierwszego dnia.

I to tyle jeśli chodzi o moje spojrzenie na Lizbonę. Czas się pomachać na pożegnanie miastu.

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.