Analogowo #6: Budapeszt w kolorze i w odcieniach szarości (+ słowniczek węgiersko – polski)

Scrolluj w dół

Witajcie. Ferie i po feriach. W tym roku w posesyjnym zgiełku udało mi się wyjechać do Budapesztu. Zabrałem ze sobą przy okazji moją niezawodną Minoltę i dwa filmy, które, wydawałoby mi się, że nie mi wystarczą. W rzeczywistości ledwo wypstrykałem półtorej rolki. Dla umilenia przeglądania zdjęć załączyłem także mały słowniczek przydatnych węgierskich słów, które można swobodnie wykorzystać podczas wyjazdu do Węgier.

Tramwaj – Villamos

Budapeszt miastem mostów jest. Trzeba przyznać, że są piękne.

Most – híd

Jest też miastem dziwnego rodzaju brudu, który wygląda trochę inaczej niż w Polskich miastach. Może po prostu jestem przyzwyczajony do naszego brudu?

Brud – Piszok

Drzewa – Fák

Całkiem zabawna sytuacja. Na bardzo reprezentacyjnym Placu Bohaterów, który jest dla Węgrów jak dla nas Grób Nieznanego Żołnierza była jakaś parada (?), która wyglądała bardziej na jakieś ćwiczenia, albo spotkanie z ważnym kolesiem z ministerstwa. Dookoła stało kilku turystów. Każdy bał podejść się na odległość bliższą niż 5 metrów. Czy Węgierscy żołnierze porywają turystów i robią z nich leczo?

Żołnierz – Katona

Trąbka – Trombita

Kocham cię – Szeretlek

Maluch – Csecsemő

Światełka – állati tüdő

Pan w czapeczce o mało nie wyszedł z tramwaju by mi pogrozić po węgiersku. Szczęśliwie dla mnie, tramwaj ruszył.

Czapka – Sapka

Widok – Kilátás

Po kolorowej rolce Kodaka Portra założyłem czarno biały Ilford Xp2. Jest to także pierwszy film, który wywołałem własnoręcznie. Udało się.

Sukces – Siker

Szczęśliwie dla tego kadru, turyści wspinają się na WYŻYNY (w tym przypadku Wzgórze Gellerta) by jak najzabawniej zapozować do zdjęcia.

Głupek – Csökönyös ember

Noc – éjszaka

Parking – Parkoló

Dom towarowy – áruház
Złoto – Arany
Srebro – Ezüst

But – Cipő

Apteka – Gyógyszertár

Autobus – Busz

To tyle na dzisiaj ode mnie. Mam nadzieję, że poza zdjęciami spodobał się także specjalny, opracowany na tę okazję słowniczek. Z góry uprzedzam, że według translatora Google wszystkie słowa są poprawne. Ja jednak nie biorę za nie odpowiedzialności.

Budapeszt jest okej. Jest ładniejszy od Warszawy, mniej obskurny, jednak na dłuższą metę wydaje się nudnawy. Centrum wygląda zupełnie podobnie. Uważam jednak, że Warszawa mogłaby podgapić kilka rozwiązań pod względem transportu (Cztery linie metra) i urbanistyki (Pełno placów i wcale nie za dużo aut na chodnikach) stolicę Węgier.

1 Comment

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.